- Haha bardzo śmieszne- powiedziałam z ronią i gdy tylko na mnie spojrzał dyskretnie wysunęłam szklankę z jego rąk po czym dopiłam ostatnie krople.
- Ej - spojrzał na mnie lekko oburzony.
- No co? Chyba już nie miałeś na nie ochoty- uśmiechnęłam się złośliwie.
- Tego nie powiedziałem.
- Ty nie, ale twoje oczy tak- powiedziałam
- Jesteś strasznie denerwująca- powiedział odwracając na chwilę głowę.
- Dziękuję. To dla mnie komplement- powiedziałam wzruszając ramionami- Może krótki spacer? Mam nadzieję że się nie zgubisz. Coś czuję że jesteś tutaj pierwszy raz i przyda ci się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz