Od razu było słychać wesołe szczekanie Sargas'a.Pies od razu podbiegł do mnie,machał wesoło ogonkiem.Po chwili skoczył na Kevin'a,lizał go po rękach.
-Oj,Sargas-powiedziałam wesoło do psinki-wybacz,ale Sargas uwielbia nowych ludzi
-Cóż,zauważyłem-chłopak pogłaskał psa
Sargas i Duke od razu zaczęli sobie razem biegać po pokojach.
-Może,chcesz coś do picia?-zapytałam wchodząc do kuchni-kawę,herbatę?
-Nie dzięki-odpowiedział rozglądając się
-Na pewno?
-No to niech będzie herbata.
-Okey-powiedział i wlałam wodę do czajnika
-Czuj się tutaj swobodnie
-Dzięki-odpowiedział szybko
Woda się zagotowała,zalałam herbatę w kubku.Wyciągnęłam cukier i dwie łyżeczki.Poszłam do dużego pokoju.Kevin siedział na kanapie.Podałam mu herbatę.
-Nie słodziłam-położyłam cukier na stolik
Sargas i Duke bawili się obok nas,gumową piłeczką.
-Oj wybacz,ale zapomniałam dać jedzenie Sargasowi,zaraz wrócę-powiedziałam i poszłam do kuchni-Sargas,jedzonko!
Nasypałam,od razu przybiegł Sargas,a za nim Duke
-No widzę,że masz nowego kolegę.Tobie też nasypiemy-wyciągnęłam miskę,wsypałam karmę,dolałam do innej miski wody-smacznego
Duke szybko podszedł do miseczki.
Szybko wróciłam do pokoju,jedynie co było słychać to,chrupanie przez psów karmy i deszcz.
Po chwili zaczęło grzmieć i mocniej padać.
-No to się rozpadało-wzięłam głęboki łyk już letniej herbaty-coś mało mówisz
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz