poniedziałek, 11 sierpnia 2014

od Klaus'a do [wampirzycy, która ze chce odpowiedzieć?]

Lubiłem się bawić.Może nie byłem duszą towarzystwa, ale co ludzie tam o mnie wiedzą. Nawet nie zdążą dowiedzieć się jak się nazywam.Wszedłem do baru w Forestcity. Jak zawsze ogromny ruch, a co za tym idzie gwar. Zahipnotyzowałem barmana który postawił mi wszystkie kolejki które zamówię za darmo, ach te wampirze uroki.
-Stawiam wszystkim!-krzyknąłem na cały budynek. Zaczęły się wiwaty i "sympatyczne" komentarze na mój temat.W końcu trzeba założyć maskę.Od razu podeszła do mnie jakaś dziewczyna.Lecz nie była to ludzka dziewczyna.Miała uroki dziecka ciemności. Na mojej twarzy pojawił się złośliwy uśmieszek.
Nie patrzyłam na nią udając niezainteresowanie jej osobą.Wiedziałam, że sama pierwsza zagada.W końcu po to tu przyszła.
-No więc wampir tak?- zapytała biorąc do ręki łyski.
-Czyżby ten urok mnie zdradził, wampirzyco? -zaśmiałem się z ironią
-Skądże.Czy widzisz gdzieś urokliwego wampira.Urok to ty możesz mieć, ale tylko wtedy kiedy nie widzisz swojej twarzy.-zaśmiała się.
-Tobie też niczego nie brakuje, ale dam ci radę.Na przyszłość kiedy spróbujesz wyskoczyć do kogoś z takim tekstem przejdź w jego butach jedną mile.Wtedy nie dość, że będziesz w bezpiecznej odległości
to na dodatek będziesz miała jego buty, dopiero wtedy zacznij krytykę, ale w twoim przypadku akurat kłamstwo.Bo wiesz czasami ktoś za słowo może zrobić ci krzywdę-powiedziałem niczym nie wzruszony wypijając whisky które jeszcze przed chwilą trzymała w ręce.
-Zauważyłem, że chyba nie masz na nie ochoty.-zachichotałem


(Wampirzyco?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony