Saga o dzieciach ciemności
niedziela, 5 października 2014
UWAGA!
Na chwile zwątpiłam i usunęłam blog, ale powróci wierzę w to.Tworzę kolejny, ale potrafię mieć podzielną uwagę wierzę w was, że jeszcze nie odeszliście.Czekam na was i już niedługo powrót.Błagam, nie mogę już dłużej pisać bo się rozkleję.
wtorek, 16 września 2014
Od Saymona CD Tess
Włóczyłem się po mieście...nie pojechałem do warsztatu.Nie wiedziałem co
mam robić,aż wpadłem na pewny pomysł.Szybko poszukałem jakiejś
stadniny.Pogadałem z właściciel i szybko pojechałem do warsztatu.Od razu
zobaczyłem Tess,była zaskoczone.
-Czemu cię nie było?-zapytała
-Cóż...musiałem coś zrobić-odpowiedziałem
-Niech będzie...
-Ale mam małą niespodziankę-mówiłem z lekkim uśmiechem
-Jaką?-była zaskoczona
-W końcu to niespodzianka
Tess wsiadła do auta.Podczas jazdy dziewczyna była strasznie ciekawa.
-O stadnina-powiedział
Zatrzymałem się przy stajni.
-Czekaj,co ty chcesz zrobić?
-Zaczekaj
Wysiadłem z auta.Właściciel powiedział mi,które konie.
-Chodź
-Chwyciłem ją za rękę.Od razu poczułem zapach stajni.Otworzyłem drzwi.W stajni było 15 koni.
-To,którego konia wybierasz?-zapytałem się
-Co?Ale ja nie potrafię jeździć...
-To się nauczysz-zaśmiałem się
Tess przyglądała się koniom.
-Pewnie chcesz spokojnego-wskazałem,na konia
Była to rasa śląska.
-Jesteś pewny?_zapytała się
-Owszem
-Najpierw musimy go wyczyścić
Otworzyłem drzwi do boksu.Tess bała się wejść.Szła za mną.
-Nie bój się...
Pogłaskałem konia...był spokojny.Od razu swoimi chrapkami zaczął mnie wąchać.Chwyciłem rękę Tess i położyłem ją na szyi konia.
-Ciepły
Erazmus(koń) odwrócił się do Tess
-Nie bój się,jeżeli się będziesz bać on to wyczuje
Dziewczyna się zaśmiała.
-no więc zaczynamy czyścić
(?)
-Czemu cię nie było?-zapytała
-Cóż...musiałem coś zrobić-odpowiedziałem
-Niech będzie...
-Ale mam małą niespodziankę-mówiłem z lekkim uśmiechem
-Jaką?-była zaskoczona
-W końcu to niespodzianka
Tess wsiadła do auta.Podczas jazdy dziewczyna była strasznie ciekawa.
-O stadnina-powiedział
Zatrzymałem się przy stajni.
-Czekaj,co ty chcesz zrobić?
-Zaczekaj
Wysiadłem z auta.Właściciel powiedział mi,które konie.
-Chodź
-Chwyciłem ją za rękę.Od razu poczułem zapach stajni.Otworzyłem drzwi.W stajni było 15 koni.
-To,którego konia wybierasz?-zapytałem się
-Co?Ale ja nie potrafię jeździć...
-To się nauczysz-zaśmiałem się
Tess przyglądała się koniom.
-Pewnie chcesz spokojnego-wskazałem,na konia
Była to rasa śląska.
-Jesteś pewny?_zapytała się
-Owszem
-Najpierw musimy go wyczyścić
Otworzyłem drzwi do boksu.Tess bała się wejść.Szła za mną.
-Nie bój się...
Pogłaskałem konia...był spokojny.Od razu swoimi chrapkami zaczął mnie wąchać.Chwyciłem rękę Tess i położyłem ją na szyi konia.
-Ciepły
Erazmus(koń) odwrócił się do Tess
-Nie bój się,jeżeli się będziesz bać on to wyczuje
Dziewczyna się zaśmiała.
-no więc zaczynamy czyścić
(?)
Od Saymon'a CD Darkenss
-Saymon Mollow- uśmiechnąłem się-śliczny koń
-Dziękuję-odpowiedziała
-Niech zgadnę...holenderski?
-Tak,skąd wiedziałeś?-zapytała się zdziwiona
-Trochę to dziwne,ale jeżdżę konno i znam się trochę na nich-podszedłem do klaczy-czyli nazywasz się Bajka
-To fajnie-odpowiedziała krótko
-Przyglądałem się jak jeździsz,nieźle tylko....
-tylko,co?
-Tylko przy kłusie,staraj się tak nie ciągnąc konia wodzami....tak na przyszłość-poklepałem Bajkę
-O dzięki,a ty masz konia?
-Nie...nie mam gdzie go trzymać-mówiłem-ale jak widzę jakąś stadninę,to pytam się właściciel czy mogę sobie pojeździć.Co tu mogę więcej powiedzieć...
(Darkness?)
-Dziękuję-odpowiedziała
-Niech zgadnę...holenderski?
-Tak,skąd wiedziałeś?-zapytała się zdziwiona
-Trochę to dziwne,ale jeżdżę konno i znam się trochę na nich-podszedłem do klaczy-czyli nazywasz się Bajka
-To fajnie-odpowiedziała krótko
-Przyglądałem się jak jeździsz,nieźle tylko....
-tylko,co?
-Tylko przy kłusie,staraj się tak nie ciągnąc konia wodzami....tak na przyszłość-poklepałem Bajkę
-O dzięki,a ty masz konia?
-Nie...nie mam gdzie go trzymać-mówiłem-ale jak widzę jakąś stadninę,to pytam się właściciel czy mogę sobie pojeździć.Co tu mogę więcej powiedzieć...
(Darkness?)
niedziela, 14 września 2014
Od Tess CD Saymon'a
Impreza skończyła się wczesnym rankiem. Saymon odwiózł mnie do domu, a
ja go pożegnałam pocałunkiem. Weszłam do domu. Na kanapie siedział
wkurzony Marshall.
- Gdzieś ty była tyle czasu?! - powiedział wkurzony. Myślałam że mu żyłka na czole pęknie.
- Z Saymon'em. - powiedziałam spokojnie, niewzruszona zachowaniem brata.
Poszłam do swojego pokoju zanim zdąrzył jeszcze coś powiedzieć. Walnęłam się na łóżko i wyciągnęłam numer z kieszeni. Zapisałam go w telefonie.
* * *
Jechałam do warsztatu. Właściwie to był dzień jak co dzień. Gdy byłam już na miejscu pierwsze co mi się rzuciło w oczy to brak Saymon'a. Zawsze był szybciej ode mnie. Może coś mu się stało?
<?>
- Gdzieś ty była tyle czasu?! - powiedział wkurzony. Myślałam że mu żyłka na czole pęknie.
- Z Saymon'em. - powiedziałam spokojnie, niewzruszona zachowaniem brata.
Poszłam do swojego pokoju zanim zdąrzył jeszcze coś powiedzieć. Walnęłam się na łóżko i wyciągnęłam numer z kieszeni. Zapisałam go w telefonie.
* * *
Jechałam do warsztatu. Właściwie to był dzień jak co dzień. Gdy byłam już na miejscu pierwsze co mi się rzuciło w oczy to brak Saymon'a. Zawsze był szybciej ode mnie. Może coś mu się stało?
<?>
czwartek, 11 września 2014
Od Darkness Do Saymon'a
Poklepałam Bajaderę zeskakując na piasek. Rozejrzałam się dookoła. Plaża. Spojrzałam na wodę.
- Baja chodź. Wracamy do domu - szepnęłam
Klacz jednak ruszyła stępem do jakiegoś konara. Z westchnieniem podążyłam za nią.
- Czasem mam cię dość - powiedziałam do niej
- Kogo? - usłyszałam
Spojrzałam na pieniek. Siedział na nim czarno włosy chłopak. Bezgłośnie wymówiłam zaklęcie i po chwili wiedziałam, że jest wilkołakiem.
- Bajki - odpowiedziałam po chwili wahania wskazując na klacz - Jestem Darkness Night, a ty?
<Saymon>
- Baja chodź. Wracamy do domu - szepnęłam
Klacz jednak ruszyła stępem do jakiegoś konara. Z westchnieniem podążyłam za nią.
- Czasem mam cię dość - powiedziałam do niej
- Kogo? - usłyszałam
Spojrzałam na pieniek. Siedział na nim czarno włosy chłopak. Bezgłośnie wymówiłam zaklęcie i po chwili wiedziałam, że jest wilkołakiem.
- Bajki - odpowiedziałam po chwili wahania wskazując na klacz - Jestem Darkness Night, a ty?
<Saymon>
Uwaga!
E-hem, e-hem
Witam, z tej strony Darkness
Zauważyłam, że liczba wyświetleń spadła.
Tak, wyjątkowo spostrzegawczość poziom hard.
Nie gniewam się na was. Kochana V(Kath) chyba też nie.
W końcu to poniekąd nasza wina.
- Nie pojawiamy się na chacie(przynajmniej ja)
- Nie wstawiamy opowiadań(jeśli takowe są)
- Itp. itd.
Ja wiem, że szkoła męczy, ponieważ sama do niej chodzę, że się nie chce.
Ale chociaż spróbujmy to poprawić co?
Bo na blogach ważne są nie adminki(czy admini ;)), tylko WY.
Wy, nasi członkowie, filary każdego bloga.
Więc pozwólcie że spytam:
Spróbujemy? Blog podniesie się z dna?
Spróbujemy? Blog podniesie się z dna?
poniedziałek, 1 września 2014
od Johnatan'a CD Ateriel
-Znamy się dopiero,dobre trzy minuty-mówiłem
-Ale,ja nie znam tu nikogo-mówiła
-To witaj w klubie siostro
-Heh
Wiedziałem,że za chwilę się rozpada.I tak się stało.
-Niech zgadnę.Mieszkasz daleko?
-Niestety tak-odpowiedziała
-To chodź do mnie-powiedziałem
W końcu co mogłem powiedzieć.Byliśmy już cali mokszy.
Otworzyłem drzwi.Hachiko wbiegł od razu.Podałem dziewczynie ręcznik.
-Herbaty?-zaproponowałem
(?)
-Ale,ja nie znam tu nikogo-mówiła
-To witaj w klubie siostro
-Heh
Wiedziałem,że za chwilę się rozpada.I tak się stało.
-Niestety tak-odpowiedziała
-To chodź do mnie-powiedziałem
W końcu co mogłem powiedzieć.Byliśmy już cali mokszy.
Otworzyłem drzwi.Hachiko wbiegł od razu.Podałem dziewczynie ręcznik.
-Herbaty?-zaproponowałem
(?)
od Saymon'a CD Tess
-Braciszek?-zapytałem się,lekko wkurzony
-Tak-odpowiedziała-wybacz,ale on jest taki dziwny
-Spoko,jak by znów coś chciał to wiesz gdzie jestem i masz mój numer-wsunąłem dziewczynie kartkę do ręki
-Dzięki-odpowiedziała
-I chcę,że byś wiedziała,że nie jestem taki jak inni-mówiłem poważnie-nie zranię cię
Tes pocałowała mnie w policzek.Uśmiechnąłem się.Od razu się rozluźniłem.W końcu dostać buziaka od takiej pięknej dziewczyny,to niebo :3 Od razy porwałem Tes do tańca.Zawsze kiedy tańczymy dostajemy głupawki.
(?)
-Tak-odpowiedziała-wybacz,ale on jest taki dziwny
-Spoko,jak by znów coś chciał to wiesz gdzie jestem i masz mój numer-wsunąłem dziewczynie kartkę do ręki
-Dzięki-odpowiedziała
-I chcę,że byś wiedziała,że nie jestem taki jak inni-mówiłem poważnie-nie zranię cię
Tes pocałowała mnie w policzek.Uśmiechnąłem się.Od razu się rozluźniłem.W końcu dostać buziaka od takiej pięknej dziewczyny,to niebo :3 Od razy porwałem Tes do tańca.Zawsze kiedy tańczymy dostajemy głupawki.
(?)
Subskrybuj:
Posty (Atom)