niedziela, 24 sierpnia 2014

od Klausa do Adeline

 Kolejny wampirzy dzień.Niebo było niewidoczne pod grubymi warstwami ciemnych chmur z których przed niecałą godziną ulewały się krople deszczu. Szedłem ulica Paradise z rękami w kieszeniach, ale po chwili naszła mnie straszliwa chęć na papierosa.Wampirowi nikt nie zabroni. Wyciągnąłem paczkę papierosów i zapaliłem jednego z nich,ostatniego.
Robert Pattinson

Miałem nawet dobry humor,ale jakaś ruda wampirzyca to zmieniła.Wpadła na mnie jakby nie patrzyła gdzie idzie.Ostatni papieros wpadł do kałuży.Ona niczym niewzruszona miała zamiar iść dalej, ale wtedy ja mocno chwyciłem ją za rękę.
-Nie dość,że oczu nie otwierasz to jeszcze języka ci zabrakło,chociaż masz rację jestem w złym humorze i samo przepraszam nie wystarczy-warknąłem patrząc jej wrogo w oczy
-Śpieszę się.
-Ja też się śpieszyłem, ale jakaś niezdarna wampirzyca sprawiła, że już czas mnie nie goni.-uśmiechnąłem się do niej złośliwie,a ona głęboko westchnęła odtrącając kosmyk włosów z jej ramienia. 
-Czego wiem ze chcesz.Obecnie nie mam pieniędzy aby odkupić ci tą paczkę tych cholernych papierosów poza tym nic ci się nie stanie.-odparła z ironią.
-Nie byłoby cię stać na połowę takiego papierosa.-spojrzałem na nią po czym dodałem-Ja mam pieniądze. Chodźmy na piwo.
-Nie rozumiem-zaśmiała się
-Musisz teraz poprawić mi humor
-Mam zatańczyć ci nago na blacie kiedy ty będziesz siorbał piwko?-zaśmiała się z sarkazmem
-Nie pogardzę.Oczywiście jeżeli jest co oglądać.-powiedziałem ciągnąc ją do najlepszego baru w Paradise.
Nie mam zamiaru jej zaliczyć... może na razie xD


(?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony