- Daj mi spokój kobieto. Nie mam teraz czasu słuchać twoich głupich gadek na temat tego, że cię zostawiłem. To była w pewnym sensie nauczka- nie dałem jej dojść do słowa i wróciłem do mieszkania.
Najpierw mnie śmieszyła, a teraz zaczęła denerwować. Rzuciłem się na kanapę i po kilku minutach zasnąłem. Nie chciało mi się już więcej widzieć jej na oczy. Miałem nadzieję, że się uda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz