Weszłam po schodach na piętro i sprawdziłam czy wszystko jest. Gdy się już upewniłam wróciłam do domu. Nazajutrz znowu zaszłam do tego samego baru. Było jeszcze wcześnie, więc był praktycznie pusty. Tylko kilka osób tam siedziało, a wśród nich był również pierwszy. Jednak gdy podeszłam na twarzy miał kilka zadrapań.
- A nie mówiłam?- spytałam z ironią
Znowu nie doczekałam się odpowiedzi z jego strony. Usiadłam obok i zamówiłam piwo z lodem. Musiałam coś wypić na orzeźwienie żeby potem lepiej pracować, a zwłaszcza, że dzisiaj miałam dużo sesji do wykonania. Dokończyłam i miałam już wyjść, ale zatrzymał mnie zaczynając coś mówić jednak nie dokończył swojej myśli. Stanęłam na chwilę, wzruszyłam ramionami i poszłam dalej. Jednak na parkingu znowu mnie zatrzymał.
- Chciałeś coś?- spytała odwracając się do niego stojąc już obok samochodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz