Szłam ciemną ulicą,w końcu prawie codziennie tak chodzę.Byłam myślami gdzieś daleko.Nagle wybudził mnie jakiś szelest.
-Pewnie jakiś ptak*pomyślała*
Usłyszałam jakieś kroki.Delikatnie się odwróciłam,był to jakiś chłopak.
Do odważnych świat należy.W końcu powiedziałam.
-Hej
(Odpowie jakiś chłopak?Bardzo proszę :D)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz