Jechałam spokojnie, jeszcze nie był czas na popisywanie się, ale trzymałam się drugiego miejsca za Saymon'em. Wyścig miał się skończyć w Paradise na kilku piętrowym parkingu, więc się nie śpieszyłam. Utrzymywałam taką prędkość jaka była najlepsza jak na razie. Tylko , że mi się to nudziło.
Przyśpieszyłam na tyle, by zbliżyć się do Porsche. Dosłownie przyczepiłam się do tyłu samochodu. Spokojnie położyłam nogi na kierownicę, a gdy Saymon zerknął w lusterko pokazałam mu język. Próbował mnie zrzucić skręcając raz w lewo, a raz w prawo.
- Pff, amator - powiedziałam cicho.
Zbliżaliśmy się do miasta.Usiadłam normalnie i chwyciłam pewnie kierownicę. Saymon skręcił w lewo próbując zrzucić mojego dodge z ulicy, ale ja szybkim ruchem skręciłam w prawo odczepiając się od samochodu. Zanim chłopak się zorientował już jechaliśmy łeb w łeb. Wjechaliśmy na ruchowe ulice. Obydwoje omijaliśmy zwinne samochody. Saymon znów przyśpieszył powtórnie machając mi. Popisywał się. Uśmiechnęłam się pod nosem. Docisnęłam gaz. Za chwilę miał pojawić się skręt w lewo. Postanowiłam również się popisać. Dogoniłam Porsche, prześcignęłam je i skręciłam w lewo.
http://img2.demotywatoryfb.pl//uploads/201305/1368979932_by_mateo95_inner.gif
Podczas jechania bokiem spojrzałam na Saymon'a. Ze złośliwym uśmieszkiem puściłam mu oczko i włączyłam nitro. Droga przede mną była już dość prosta i pokonam ją dość szybko.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz