Weszłam do "swojego" pokoju i rozejrzałam się ciekawie. Położyłam torebkę na łóżku, po czym zerknęłam za okno. Ciemno, jak zwykle w nocy, nawet wczesnej. Uśmiechnęłam się pod nosem. Usiadłam i uniosłam dłoń, na której zapaliło się kilka małych płomyków. Przyglądałam się im przez chwilę i zmieniłam podstawowy pomarańcz, w błękit, potem czerń, zieleń, róż, biel i od nowa.
- Nudzi ci się? - usłyszałam i automatycznie zacisnęłam dłoń gasząc płomienie
Spojrzałam na chłopaka. Opierał się o futrynę, a Duke siedział koło niego.
- Ćwiczę - odparłam
Uśmiechnęłam się złośliwie i otwarłam dłoń, na której zamiast ognia wirowała woda. Nadałam jej kształt kuli i rzuciłam w jego stronę. Wilk pochylił się szybko, a ja zawróciłam żywioł z powrotem do ręki, by nie pobrudzić ścian.
- To tylko woda - uśmiechnęłam się rozbawiona - Nic ci nie zrobi
<Kevin? Przepraszam, że tak długo, poprawię się :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz