-Jak żyjesz?-zapytałam nie pewnie
-Po wczorajszym chyba lepiej niż zwykle-zaśmiał się, a ja lekko się uśmiechnęłam.
-Ale coś się stało?-wyczuł moja niepewność i zagubienie.
-Nie po prostu...Ja Cię kocham.-powiedziałam chłonąc jego wargi.On objął mnie w talii.Po chwili wtuliłam się w jego szyję.
-Kiedy kończysz pracę?
(?) Przepraszam, że takie krótkie :C
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz