piątek, 8 sierpnia 2014
od Kevin'a CD Nadii
- Pff co? Ahahahaha tylko mi nie mów że nie umiesz?- zaśmiałem się- Zmiennokształtna i nie umie się przemienić ahahahahaha.
- Przestań. Może trochę ciszej co? Jakbyś chciał wiedzieć są tu jeszcze inni ludzie, którzy jednak są normalni- uciszyła mój niekontrolowany wybuch śmiechu.
Zdecydowaliśmy że pojedziemy do lasu, bo rozmawianie przy normalsach jednak nie należy do przyjemnych. Gdy byliśmy już na miejscu wysiedliśmy z mojego auta. Potem będę musiał jakoś zmyć jej zapach z foteli.
- Hahaha serio?- spytałem jeszcze dla pewności.
- Tak. Serio- odparła lekko zdenerwowana.
- Jeszcze masz czelność pytać mnie o tego typu sprawy?
- Tak bo nie znam tutaj nikogo innego, który się zmienia- mruknęła
- No dobra, patrz jak to się robi- powiedziałem i zacząłem biec, pod koniec biegu skoczyłem zmieniając się w wilka.
Podszedłem już jako wilk do nieco przestraszonej dziewczyny.
- J-jak ty to zrobiłeś?- spytała
- Normalnie.
- A może jakoś dokładniej?- spytała unosząc jedną brew.
- Powiedzmy, że każdy ma swój sposób na przemiany. A to jest mój. Jeśli chcesz się przemienić, musisz po prostu go odkryć.
- Odkryć w sensie że?
- Ehhh, chodzi o to, że musisz znaleźć odpowiednią serię ruchów w której skupiasz w sobie całą swoją energię potrzebną do przemiany i potem ją wyzwalasz. Ja na przykład zaczynam z rozbiegu i wyskoku, i dopiero w powietrzu mogę się przemienić.
- A jak wyczuć odpowiedni moment do przemiany?- spytała nieco zdezorientowana.
- A dlaczego musisz zadawać tyle bezsensownych pytać?- spytałem z ironią- Po prostu moment w którym masz wyzwolić w sobie zwierzę, czujesz jako taki w którym rozpiera cię wielka energia. No i potem jakoś samo wychodzi.
Po godzinie prób w końcu dziewczyna odkryła swoją serię ruchów. Teraz po kolejnej próbie w końcu zmieniła się w...lamparta? Serio? Śmieszne, bo i tak byłem od niej większy jako wilk. Dziewczyna nie była przyzwyczajona chodzić na "czterech łapach", więc co chwilę potykała się to o łapy, to o ogon i wywalała się. Ja zaś w reakcji za każdym razem wybuchałem to coraz większym śmiechem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam!
OdpowiedzUsuńCzekam na zamieszczenie link skrzydla-nielota.blogspot.com na Waszej stronie ;) Proszę mnie o tym poinformować, wtedy i ja zamieszcze.
Skrzydła Nielota