sobota, 9 sierpnia 2014
Od Nadii CD Kevin'a
Powoli zaczęło irytować mnie zachowanie Kevina.
- Mógłbyś łaskawie się ze mnie nie śmiać? - warknęłam sfrustrowana - To, że Ty potrafisz się przemieniać super, fajnie i perfekcyjnie nie znaczy, że od razu musisz się naśmiewać. - Moje komentarze wywołały tylko kolejne śmiechy.
Zdenerwowana skoczyłam na chłopaka który był nadal w postaci wilka. Oczywiście jako pełnokrwisty wilkołak był ode mnie o wiele szybszy i silniejszy, więc gdy próbowałam na niego naskoczyć.. wylądowałam pazurami i ziemi. Podnosząc się, wilk naskoczył na mnie z impetem, przyciskając mnie do ziemi. Kłapałam zębami i wierzgałam próbując się wyswobodzić.
Wiedziałam, że mam zerowe szanse na pokonanie go. Nie chodziło o to, że boję się zmierzyć, lecz wilkołaki z natury miały lepszą kondycję, niż zmiennokształtni.
-Ej, myślisz, że jakbym zmieniła się w jadowitego węża, mój jad by cię zabił? - mruknęłam zadowolona z wielu perspektyw. Każde zwierzę miało swoje zalety jak i wady.
Usłyszałam paskudne dźwięki, które towarzyszyły mi podczas przemiany. Dźwięk kości, które zmieniały swoje kształty i wielkość. Nie powiem było to dla mnie trochę bolesne, ogółem moje przemiany były trochę wolniejsze od Kevina.
Teraz byłam w postaci .. geparda. Gdy wyślizgnęłam się z pod nacisku chłopaka, błyskawicznie zaatakowałam okrążając go typowym szybkim biegiem tych zwinnych kotów. Może i był wilkołakiem, ale dziewczyna zmiennokształtna w skórze geparda i tak będzie szybsza. Tylko, że jest wspomniałam wcześniej, każde zwierzę ma zalety i wady. Gepardy może i są szybkie i zwinne, lecz są krótkodystansowcami i nie są silne. Więc gdy wskoczyłam na kark wilka i ugryzłam go w to miejsce, błyskawicznie wylądowałam ponownie na ziemi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz