- O, czyżby to nie nasza mała wiedźma?- spytałem z lekką drwiną, widząc że ją tym denerwuję uśmiechnąłem się złośliwie.
- Rozmawialiśmy już na ten temat, zrobiłem się nudny. A teraz co podać?- spytała z równie złośliwym uśmieszkiem.
- Na razie nic. Jak widzę jesteś tu nowa, bo jak wcześniej przychodziłem to cię nie widziałem. Albo nie zauważałem.
- Dobra skończ te nudne gadki. Mów co chcesz bo jak widzisz mam jeszcze innych klientów, a nie mam zamiaru czekać aż taki pudelek jak ty w końcu coś sobie wybierze- powiedziała drwiąco opierając się jedną ręką o stolik.
- Gdyby nie to że jesteśmy w miejscu publicznym to już dawno bym ci przyłożył za tego "pudelka", ale mam inny pomysł- uśmiechnąłem się szyderczo
- Mów bo nie mam czasu.
- Po zamknięciu baru urządzimy sobie mały wyścig po mieście. Jeśli wygram, przez tydzień dostaję darmowe drinki.
- A jeśli ja wygram?
- Jeśli ty wygrasz, zrobię jedną, ale nie głupią i żenującą rzecz.
- Tylko jedną za tydzień darmowych drinków? Chyba sobie kpisz.
- Dobra niech ci będzie dwie. Przyjdę po ciebie za godzinę- powiedziałem i wyszedłem z lokalu.
*Godzinę później*
Czekałem na nią przed drzwiami gdy wszyscy już wychodzili. Dziewczyna wyszła ostatnia.
- Skoro nawiązaliśmy już ze sobą znajomość, Kevin Crow- powiedziałem wyrzucając papierosa z ust.
- Darkness Night- powiedziała udając skromność
- Okej, masz tutaj samochód?
- Tak, stoi tam - wskazała na Ferrari.
- Dobra trasa jest taka. Jedziemy stąd obok stacji w stronę centrum. Potem okrążamy Galerię Handlową, obok kina i meta jest przy Casynie Fremont. A teraz złap mnie jeśli potrafisz- powiedziałem wsiadając do samochodu i ruszyłem z piskiem opon.
Ulice były już puste, tak więc spokojnie można było nabrać prędkości. Pół godziny później byłem już prawie przy mecie. Zobaczyłem w lusterku samochód Dark z tyłu. Dałem jej fory i zwolniłem. Nie lubiłem dużo pić, więc uznałem że wygrana będzie zbędna. Zatrzymałem się, a dziewczyna z wielką radością przekroczyła "metę". Wysiedliśmy ze swoich aut.
- Okej. Czego chcesz w zamian?- spytałem opierając się o swój samochód
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz